To już drugi (i z pewnością nie ostatni!) wyjazd na narty do Czech w region Jańskich Łaźni.
Po wcześniejszych wyjazdach do Włoch chciałem spróbować z rodziną zimowego szaleństwa u naszych południowych sąsiadów, raptem ok 30km od granicy.
Dlaczego akurat tu?
- relatywnie niedługa podróż. Z Gdańska jechałem ok 6 godzin tylko. Znajomi z Wrocławia 2 godzinki.
- ładna uzdrowiskowa miejscowość
- trasy najbliższej tu przy hotelu (ok 100-150m do gondoli)
- smaczne jedzenie (i bardzo przystępne cenowo)
- dobrze przygotowane trasy bez tłumów
- niewielki koszt instruktorów, mówiących po polsku
Mieszkaliśmy w hotelu Omnia. Ładne, nowocześnie urządzone pokoje. Smaczne jedzenie w restauracji hotelowej.
Basen, sauna, kryty kort tenisowy.
Warunki narciarskie: zdarzało nam się ok 13:00 jeździć "po sztuksie", zero tłumów, zero kolejek do wyciągów.
Znajomi z którymi byliśmy ocenili warunki podobnie jak ja:
- Po co mi włoskie Dolomity jak tu jest tak rewelacyjnie!